Wiosenne nawilżenie

Minęła zima, na dworze zaczyna się rozpogadzać, słońce grzeje w nasze twarze, ale co zrobić kiedy nasza skóra jest zbyt przesuszona i wygląda po prostu nieestetycznie? To proste, wystarczy odpowiednia maseczka nawilżająca i oczyszczająca, która dodatkowo  nas zrelaksuje. Poniżej znajdziecie kilka przepisów, które polecam wypróbować.

  1. Coś co polecam szczególnie i na pewno znajduje się w Waszych szafkach to miód. Można go stosować nie tylko jako maseczkę, ale również jako peeling. Najlepiej sprawdza się ten lekko scukrzony. Jeśli chodzi o zastosowanie to po prostu nakładamy go na twarz na 15-20 min. Po tym czasie możemy kolistymi ruchami masować skórę, zrobimy w  ten sposób lekki peeling. Takie maseczki możemy robić nawet co 2 dni, bo świetnie działa na złagodzenie podrażnień, nawilża i ładnie pachnie, no i nie musimy się martwić że gdy przygotujemy za dużo miodu to ten się zmarnuje.
  2. Kolejnym ważnym elementem jest aloes. Radzę zainwestować w sadzonkę albo w dorosłą roślinę, bo soki z liści działają zbawiennie na skórę. Nie dość że łagodzi podrażnienia, nawilża, oczyszcza i pomaga pozbyć się wyprysków, to ma jeszcze mnóstwo właściwości, które sprawiają, że nasza skóra będzie wyglądać świeżo i pięknie. Mając liść aloesu rozcinamy go, zbieramy sok i nakładamy na twarz rano i wieczorem. U siebie poprawę zaobserwowałam po ok. 5 dniach, ale może to być szybciej, zależnie od podatności skóry i jej zanieczyszczenia. Oczywiście jeśli nie chcemy hodować roślinki albo mamy małą sadzonkę i nie chcemy obcinać jej liści, możemy kupić w aptece gotowy sok z aloesu i nie tylko przecierać nim twarz, ale też pić zgodnie z zaleceniem ulotki, a to pomoże nie tylko na cerę, ale też na trawienie i ogólny stan organizmu.

Oczywiście do odpowiedniego nawilżenia cery potrzeba też odpowiedniego nawodnienia, dlatego nie wolno zapominać o piciu przynajmniej 1,5l wody dziennie. Chcąc szybko i łatwym sposobem rozkwitać jak kwiaty na wiosnę wystarczy zastosować jedną z dwóch powyższych maseczek albo najlepiej je obie, bo skutki mogą być tylko pozytywne :)