MASECZKI Z „OGRÓDKA”

Jest lato, niemiłosierny upał, każdy marzy tylko o tym żeby zaszyć się w jakimś chłodnym pokoju albo popływać… Słońce grzeje w twarze jednocześnie wysuszając naszą skórę, więc w największe upały lepiej nie wychodzić z domu. Jak umilić sobie wtedy czas? Panie z pewnością wiedzą jak. Warto wykorzystać to, co natura dała, czyli wszelkie warzywa i owoce rosnące w naszych ogrodach lub też zakupione na lokalnym targu za przystępną cenę ze świadomością, że jest to „swoje” i w miarę ekologiczne. Poniżej przeczytacie o tym, jak wykorzystać niektóre warzywa w przepisach na domowe maseczki.

  1. Chcesz zlikwidować blizny po wypryskach? Teraz dobrze by było mieć piękną cerę, którą możemy się chwalić na plaży . Właśnie dlatego warto wypróbować maseczkę z kapusty. Jej lecznicze działanie znały już nasze babki, a pewnie i ich babki . Kapustę wystarczy posiekać i zrobić okład na twarz, a po ok. 20 min ściągnąć go.
  2. Zawsze w filmach, jak kobiety chcą się zrelaksować w domu to nakładają na twarz (szczególnie na oczy) plasterki ogórka. Dlaczego by tego nie wykorzystać?  Ma on działanie nawilżające i wybielające, stąd nakładanie go na oczy, pomaga pozbyć się tzw. worków. Ogórek najlepiej sprawdza się dla cery tłustej. Na dekolt możemy nałożyć plasterki lub starty na tarce ogórek, który będzie miał silniejsze działanie, ale dla wygody (aby maseczka nie spływała), na twarzy lepiej sprawdzają się plasterki. Maseczkę trzymamy 10-15 min, po czym zmywamy wodą lub po prostu ściągamy.
  3. Maseczkę, która nadaje skórze ładny kolor i likwiduje drobne przebarwienia zrobimy z marchwi. Wiadomo, że jedzenie tego warzywa poprawia koloryt, a efekt możemy wzmocnić robiąc dodatkowo maseczki. Niestety taka maseczka wysusza nieco cerę, dlatego poleca się ją stosować tylko od czasu do czasu, aby nie przesadzić. Marchew należy zetrzeć na małych oczkach i odsączyć sok. Dodajemy trochę mąki, tak aby papka zrobiła się gęstsza i nie spływała z twarzy. Maseczkę trzymamy na twarzy 10-20 min, po czym zmywamy wodą. Najlepiej się sprawdza dla cery tłustej.

Dodatkowym plusem tych maseczek jest to, że przy ich przyrządzaniu możemy jeszcze co nieco podjeść. Warto wykorzystać to co mamy, bo jak wiadomo to co natura dała jest najlepsze. Po co więc inwestować w drogie kosmetyki, kiedy przy odrobinie chęci możemy sami w domu zrobić maseczki o podobnym działaniu i bardziej ekologiczne? Zachęcam do wypróbowania, bo warto.